poniedziałek, 8 lutego 2010

Karkonosze i widocznosc zero:)

Karkonosze..w drodze do Śląskiego Domu
Widocznosc byla na kilka metrow:):)
Nie ma jak prawdziwa zima w gorach
Udalo sie znalezc jeden odsniezony drogowskaz...wow:)

I gdzie tu isc?...chyba przed siebie:)

Prawie jak Talib...
Cale szczescie, ze "prawie" robi dużą różnice:)



Na chwileczke pojawilo sie slonce...niestety radosc nie twala dlugo:)



Snieg, snieg... wszedzie ten puszysty snieg:)


Byly momenty, ze droga wyłaniala sie z otaczającej bieli..

Śnieżne czapy






I znów niknęła w chmurach...






Zero widocznosci:)





































7.02.2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz