wtorek, 27 kwietnia 2010

Izery...ahhh te Izery

24.04.2010
Kolejny spontaniczy wyjazd w górki. Tym razem z Góry Izerskie:)
Juz na samym początku nie obyło się bez przygód...pierwsze zatrzymanie przez policje i pierwszy mandat za predkośc dla Jędrka...ahhh.. zaczeło sie ostro:)
ale potem było jzu spokojniej. Dojechalismy do Świeradowa Zdrój, zaparkowalismy samochod nieopadal centrum i w góre. Podejscie było niesamowite. Słonce prazyło jak w środku lata, a zielona trawa wybijała sie ponad przemarzniete kępy zszarzałej murawy. Do tego te przepiekne widoki na całą okolice. Bardzo syzbko doszlismy do Schroniska po Stogiem Izerskim, gdzie że Drahanka chetnie by sie do nich przyłączyła:)
Potem weszlismy na szczyt, gdzie znalezlismy mały zagrajdołek, w ktorym to spoczeły nasz rozleniwione ciała na małą drzemke. Ahhh...jakie to było relaksujące:):)
Pozaostała czesc dnia nie odbiegała od tego sielankowego obrazu. Potem piekne zejscie szlakiem czerwnym i niebieskim, a na koniec pyszne jedzonko w centrum Świeradowa.
Piekny, relaksujacy dzien....brakowało mi ostatnio takiego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz